Naming - wyzwanie dla kreatywności
Generalnie namingiem się nie zajmuję. Dlaczego zatem postanowiłam co nieco o nim napisać? Ze względu na pewną sytuację. Miała ona miejsce z jednym z moich klientów, który zwrócił się do mnie z prośbą o stworzenie nowej nazwy firmy. Chodziło o szerszy rebranding, obejmujący również opracowanie nowej identyfikacji wizualnej wraz ze stworzeniem nowej strony internetowej.
Osobiście uważam, że tworzenie nazw chwytliwych, wpadających w ucho, dobrze brzmiących i związanych z obszarem działalności firmy, to wielka sztuka, do której trzeba mieć po prostu talent. Powiedzmy sobie otwarcie - nie każdy copywriter się do tego nadaje. Nawet jeżeli copywriter ma w swojej ofercie naming, absolutnie nie oznacza, że robi to dobrze. Dlatego ja w swojej ofercie namingu nie mam. Krytycznie podchodzę bowiem do tekstów (aczkolwiek konstruktywnie) nie tylko obcych, ale również swoich. Kilka razy zdarzyło mi się złamać postanowienie i zajęłam się tworzeniem nazw, ale z żadnej nie byłam zadowolona, a ja lubię tworzyć teksty dobre, które spełniają moje wymagania, nie tylko pod względem jakości. O ile zdarzyło mi się tworzyć całkiem przyzwoite nazwy produktów, o tyle do nazw firm nie mam „drygu”.
Zamawiam nazwę firmy
A jednak się skusiłam, ponieważ to zamawiającym był klient - dobry znajomy. Nie odmówię przecież znajomemu. Temat trudny, ponieważ nowa nazwa miała być tworzona dla biura księgowego. Piekarnia, hotelarstwo, turystyka - każda branża wydaje się łatwiejsza pod kątem tworzenia nazw, ale księgowość to naprawdę wyzwanie. Nie może być trywialnie (firma prężnie się rozwijająca i obsługująca dużych klientów), nie może być enigmatycznie, nie może być ociężale. W dodatku wszystkie pomysły, które uważałam za dobre, po sprawdzeniu w Internecie okazywały się być zajęte... Po raz kolejny przekonałam się, że lepiej skupić się na tym, co naprawdę robimy dobrze i nie tracić czasu na działania, w których nie jesteśmy świetni. Wspólnie z klientem doszliśmy do wniosku, że najlepiej będzie powierzyć do zadanie grupie copywriterów, która specjalizuje się w namingu. I wiecie co? Podbudowałam się na duchu. Profesjonalni copywriterzy (nazwy z wiadomych względów nie wymienię) podchodzili do zadania kilka razy. W sumie propozycji padło około 20. Żadna nie była naprawdę dobra. Każdej czegoś brakowało, albo odpadała w przedbiegach. Żadna nie przypadła do gustu mojemu klientowi (i szczerze przyznam, że mi równie nie). Ostatecznie klient wymyślił nazwę sam. Jest świetna! I myślę, że niedługo o tym biurze księgowym usłyszycie.
Dobra nazwa firmy, czyli...
Właśnie. Czym powinna się charakteryzować dobra nazwa firmy czy produktu? Sporo książek o tym napisano, ale zagadnienie można streścić w kilku punktach. Zacznę przewrotnie i napiszę, jaka nazwa firmy być nie powinna:
- trudna do wymówienia i zapisania,
- długa,
- niezwiązana z profilem działalności firmy, choć w niektórych przypadkach nazwy abstrakcyjne się sprawdzają,
- nasuwająca złe skojarzenia lub takie, z którymi nie chcemy wiązać danej firmy.
Jakie są zatem cechy dobrej nazwy firmy czy produktu?
- Krótka i „wpadająca w ucho”
- Dobrze brzmiąca (adekwatnie do profilu firmy, np. ciepłe brzmienie dla firmy produkującej kosmetyki dla kobiet, mocne i pewne brzmienie np. dla firmy zajmującej się ochroną)
- Nawiązująca do profilu działalności firmy, choć nie jest to warunek konieczny
- Oryginalna i niepowtarzalna, a z tym jest zawsze największy kłopot
Trzeba dodać, że stworzenie dobrej nazwy to nie wszystko. Może się bowiem okazać, że ktoś już wpadł na taki pomysł i nazwa jest zajęta. Dlatego zawsze trzeba sprawdzić nazwę w wyszukiwarce KRS oraz sprawdzić wolną domenę. Na koniec wisienka na torcie, czyli akceptacja nazwy przez klienta. Spodoba się lub nie i zabawa może zacząć się od początku :)