Copywriting internetowy
Kiedyś popularne było stwierdzenie: Nie ma Cię w Internecie – nie istniejesz. Dziś, kiedy w sieci można znaleźć prawie wszystko i wszystkich, coraz większego znaczenia nabiera zdanie: Nie masz dobrych tekstów na stronie internetowej – nie widać Cię – więcej w artykule.
Teksty na strony internetowe (czyli tzw. content - treść) powinny być tworzone z myślą o dwóch grupach odbiorców jednocześnie: potencjalnych klientach i wyszukiwarkach, czyli robotach. Od jednych i drugich zależy bardzo wiele. Dobrze napisany tekst na stronę internetową zainteresuje klienta i skłoni go do zakupu produktów, a przez wyszukiwarki zostanie odebrany jako cenny merytorycznie – w takiej sytuacji będzie windowany w górę razem ze stroną internetową, na której się znajduje.
Teksty na strony internetowe - oryginalność górą
Tekst na stronę internetową powinien być napisany w inny sposób niż artykuł do medium drukowanego (gazeta, czasopismo, ulotki, itp.), choćby z tak prozaicznego powodu, że po prostu inaczej się go czyta. Zdecydowanie trudniej jest utrzymać uwagę internauty, który średnio spędza niecałą minutę na zapoznanie się z treścią danej strony niż osoby, która ma przed sobą wydrukowany artykuł i skupia się tylko na nim. Oto podstawowy cel tekstów znajdujących się na stronach internetowych - przykuć uwagę czytelnika na tyle, by strony nie opuścił zbyt szybko, co więcej - by na nią wrócił i polecał ją innym, a sam stał się naszym najlepszym klientem. Wśród milionów stron o tej samej tematyce zwyciężają te, które przykują uwagę zarówno treścią, jak i grafiką, które po prostu będą uważane w opinii odbiorców za cenne. Byle jaki tekst tego nie zapewni.
SEO copywriting - ukłon w stronę robotów
Teksty SEO na strony internetowe to krok wyżej. Oprócz tego, że muszą być interesujące dla czytelnika, powinny być rozpoznawane jako cenne przez wyszukiwarki internetowe i zawierać określone słowa i wyrażenia kluczowe, poprzez które klienci szukają naszych produktów. Teksty SEO mogą odegrać dużą rolę w pozycjonowaniu strony, pod warunkiem, że są odpowiednio napisane. Słowa i wyrażenia kluczowe powinny stanowić określony procent tekstu (nie za dużo, nie za mało lecz w sam raz) oraz być wplecione naturalnie, by potencjalny klient nawet ich nie zauważył, w przeciwieństwie do robotów.
Mailingi i newslettery - czy ktoś to w ogóle czyta?
Dobrych, czyli treściwych mailingów i newsletterów do kosza się nie wyrzuca. Na dobre mailingi się czeka. Oczekuje się ich, jak kolejnego odcinka ulubionego programu telewizyjnego. Dobry mailing to taki, który nie narzuca sie klientowi, nie jest nachalny, nie jest niechcianą reklamą wchodzącą oknem, poniewż przez drzwi została wyrzucona już dawno temu. Dobry mailing przekazuje to, co klient chce usłyszeć i to, co klienta interesuje. I tutaj dochodzimy do sedna. Zanim wyślesz mailing, starannie wybierz grupę odbiorców. Raczej ciężko będzie sprzedać fortepian górnikowi z koplani, który ma zgoła inne zainteresowania niż klasyczna gra na instrumencie. Po pierwsze - wybór grupy docelowej, po drugie - temat maila. Mailing czy newsletter mogą mieć doskonałą pod każdym względem treść, ale co nam po przemyślanej treści, gdy temat się nie spodoba? Jest nudny, zbyt natrętny, albo niepasujący do naszych potrzeb? Na podstawie tematu i pola "od" decydujemy o otwarciu maila lub o skazaniu go na wieczną zagładę, czyli kosz. Warto też - w przypadku mailingów i newsletterów - zaplanować treść od pierwszej do ostatniej wiadomości, tak by komunikacja stanowiła spójną całość i prowadziła czytelnika „za rękę" prosto do celu, który chcemy poprzez mailingi osiągnąć - zwiększyć sprzedaż produktu, zwielokrotnić klikalność w dany link na stronie, zaktywizować potencjalnych klientów czy po prostu przekazać ważną informację.